Ameryka Północna

Boston, historyczna perełka USA

Stanów nikomu nie trzeba przedstawiać, Boston może bardziej, nie leży bowiem na głównych szlakach turystycznych, a szkoda, bo samo miasto i najbliższe okolice są ciekawe i dostarczają pełną porcję doznań i smaków.

Zapraszam na krótki, wiosenny, fotograficzny spacer bez komentarza po mieście jak i po okolicach. Cambridge z przesławnym uniwersytetem Harvard, Plymouth gdzie ze 102 pielgrzymów przybyłych na Mayflower i osiadłych tam w 1620 roku aktualnie 35 miliony ludzi na całym świecie legitymuje się pochodzeniem od tych pierwszych osadników, oraz kawałek oceanu atlantyckiego z jego ciekawymi mieszkańcami.

PLECAK

Beacon Hill, najdroższa dzielnica w centrum Bostonu

Muzeum Boston Tea Party

Wejście do China Town

Amerykanie uwielbiają swoją flagę, a czym większa tym lepiej

Down Town, Pomnik ku czci liczonych w milionach ofiar wielkiego głodu w Irlandii

Little Italy

najsłynniejsze lobser albo lobsta roll w Bostonie

Good Night Boston

CAMBRIDGE

PLYMOUTH

Mayflower

Sanktuarium, pilnowane przez strażnika, kamienia, a dokładniej Plymouth Rock, święte miejsce Ameryki, to tutaj stanęła stopa pierwszego pielgrzyma.

a tak dokładnie wygląda, kamień tzn Plymouth Rock (to to w tle za tym nieogolonym)

jeden z baaaardzo niewielu symboli ukazujący kto był jednak pierwszy na tym terenie

a tak mieszkali Indianie Patuxet ze szczepu Wampanoagów, kiedy Anglicy przybyli na ich tereny

Zbudowali taką osadę i próbowali przetrwać, szybko pojawiły się problemy z dostępnością do żywności.

Indianie pomogli swoim nowym, nieproszonym sąsiadom, i tak powstał Thanksgiving, w podzięce Anglicy rozpętali w najbliższych latach wojnę i nie omieszkali ich wybić.

Plymouth dzisiaj

Plymouth dzisiaj

Plymouth dzisiaj

Jak ktoś byłby zainteresowany zagłębieniem się w historii o pielgrzymach i początkach Plymouth i Stanów w ogóle, to gorąco polecam książkę Nathaniel Philbrick – Mayflower.

Z Plymouth trzeba było wrócić. Nie polecam wypraw na prowincję transportem publicznym, jest niepewny, oddalony od centrów miast i bardzo ograniczony w czasie i dostępności, a mapy nie pokazują prawdziwej rozległości miasteczek. Trzeba mieć naprawdę dobre buty, dużo czasu i cierpliwość, aby za miasto pojechać inaczej niż samochodem.

Ocean Atlantycki gra bardzo dużą rolę w życiu Bostończyków, żywi, daje pracę i zapewnia piękne widoki

HUMBAK, śpiewający 35-45 ton ciężki i do 17 metrów długi ssak

WIDELEC

Na koniec kilka ujęć z widelca. Amerykańska kuchnia nie powala, jednak muszę przyznać, że ich IPA jest przepyszna

Bostończycy zajadają się owocami morza, najczęściej, jak widać, są to krewetki i homary

Homar zresztą doczekał się „tradycyjnego” i „legendarnego” dania w Bostonie.
Lobster Roll, słodka bułka nadziewana homarem i polana sosem. Od wieków podaje się do tego ziemniaki w wydaniu amerykańskim

zresztą tak jak i do hamburgerów, które najpierw trzeba sobie samemu złożyć, no i oczywiście keczup, tylko heinz

na deser można zjeść chipsy…., albo jabłko

albo wypić deser, zresztą bardzo dobry

ważne aby było to IPA

a jak nie wiesz które, to zawsze można spróbować wszystkich

Wszystkie zdjęcia pochodzą z prywatnych zbiorów i są wyłącznie moją własnością.
Pochodzą z podróży w maju 2022 roku.
Bez mojej zgody kopiowanie, rozpowszechnianie czy cytowanie całości czy części teksu i zdjęć jest zabronione.
Na wszelkie pytania odpowiem bardzo chętnie w komentarzu lub mailowo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *