
Trzy Gujany – Trzy Kraje, Trzy Języki, Jedna droga. Część 1.
Trzy Gujany: Gujana Francuska, Surinam i Gujana – Trzy różne kraje o różnych językach – Francuski, Portugalski i Angielski. Połączone są jedną drogą N2, która ciągnie się przez 1000 kilometrów wzdłuż malowniczego wybrzeża oceanu Atlantyckiego. Ta trasa jest jedyną główną arterią komunikacyjną łączącą te trzy kraje. Oprócz niej, napotykamy jedynie dziewicze lasy, malownicze rzeki i dziką naturę, co czyni to miejsce niezwykłym.
Niniejsza fotorelacja, podzielona na trzy części, każda poświęcona osobnemu krajowi, dokumentuje fascynującą podróż od Cayenne do Georgetown oraz moją tęsknotę za Wielkim Lasem Amazonii.
Zapraszam!
PLECAK
…

…
GUJANA FRANCUSKA
Pierwszy z krajów to Gujana Francuska. Można się tu dostać z Paryża. Loty bezpośrednie są częste i niezbyt drogie. Ląduje się w pięknym pokolonialnym miasteczku Cayenne
…
…
Cayenne to stolica a zarazem największe miasto Gujany. 55 tysięcy mieszkańców to 1/3 populacji całego kraju. Położone nad rzeką o tej samej nazwie jest największym portem, jedynym lotniskiem i centrum produkcji rumu.
…
…
…
…
Zabudowa składa się głównie z tradycyjnych domów kreolskich, podobnie jak mieszkańcy i jedzenie. Jednak o jedzeniu opowiem później…
…
…
…
W Gujanie Francuskiej są dwa miejsca, które obowiązkowo trzeba zwiedzić.
…
CENTRUM KOSMICZNE ELS W KOUROU
…
…
Dla zainteresowanych – więcej na ten kosmodromu można znaleźć bezpośrednio na stronie centrum:
https://spaceflight101.com/event-location/els-guiana-space-center
Na stronie można śledzić starty rakiet, czy inne ciekawostki na temat podboju kosmosu prosto z Ameryki Południowej.. 🙂
Centrum jest jednym z ważniejszych powodów dlaczego Francja trzyma mocno w garści ten kawałek dżungli i nie ma najmniejszego zamiaru go wypuścić.
…
A poniżej kilka fotek, jak wygląda ten arcyważny obiekt w bardzo deszczowy dzień 🙂
…
…
…
…
…
…
…
Drugim takim miejscem jest Saint-Laurent-du-Maroni… kolonia karna nad rzeką Maroni
…
SAINT-LAURENT-DU-MARONI
…
…
Kolonia karna, którą słusznie kojarzycie z filmu Papillon (oczywiście z Stevem McQuineenem i Dustinem Hoffmanem z 1973 roku, na wersję z 2017 roku nie ma miejsca w mojej wyobraźni)
powstała w roku 1858 nad rzeką Maroni na granicy z Surinamem. Oryginalna indiańska nazwa miejsca gdzie znajduje się miasteczko to Kamaluguli…. Jeżeli dobrze odczytałem moje zapiski…
…
…
…
…
…
Papillon tak naprawdę nazywał się Henri Charriere i był w rzeczywistości drobnym przestępcą z Paryża. Oskarżony o morderstwo, którego nie popełnił został zesłany do kolonii karnej i wylądował w Gujanie Francuskiej. Najpierw w Saint-Laurent-du-Maroni potem na diabelskiej wyspie.
…
…
…
…
Więzienie zamknięto w 1946 roku a w 1995 roku uznano za zabytek i muzeum.
…
…
…
…
…
Henri Charriere spędził w Gujanie 14 lat od 1931 do 1945 roku, z przerwami na kolejne ucieczki, a w 1969 roku napisał powieść biograficzną pod tytułem „Papillon”
Papillon był jednym z siedemdziesięciu tysięcy więźniów którzy przewinęli się przez całe sto lat funkcjonowania wiezień i kolonii karnych w Gujanie. Z całej tej liczby tylko 600 osobom udało się wrócić do Francji, a 1141 osób przeżyło swoje wyroki. Szacunkowo 16 % więźniów próbowało uciec z różnym rezultatem.
…
…
…
Wiele było powodów do ucieczki i zakończenia ciężkiego życia w tej trudnej okolicy, począwszy od braku jedzenia, aż po nieustępliwą pogodę, która nie oszczędza w tym regionie Ameryki. Średnia temperatura w Gujanie wynosi 28 stopni, przy wilgotności powietrza na poziomie około 80%, co sprawiała, że człowiek poci się od samego myślenia.
Ponadto, surowa dyscyplina utrzymywana siłą przez strażników złamała wielu więźniów. Surowo karano nawet najmniejsze wykroczenia, a niektórych skazywano na diabelską wyspę. Ucieczka z tego miejsca była praktycznie niemożliwa, ponieważ prądy morskie, niebezpieczne skały i rekiny czuwały nad brzegiem tak samo skutecznie, jak nieustępliwi żandarmi z karabinami. Inne surowe kary obejmowały czas spędzony w karcerze, który w zależności od przewinienia mógł oznaczać trzy miesiące ciemności, całkowitej ciszy lub przebywanie w celi bez dachu.
Można było zostać również przykutym do legowiska w blokhauzie, na przykład za nogę do rurki, na trzy dni. W celi o powierzchni 80 m², przeznaczonej dla 30 osób, często przebywało nie mniej niż 80 więźniów.
…

Po tym koszmarze codzienności więzienna gilotyna, która stała na środku placu pomiędzy blokhauzami mogłaby wydawać się najlepszym wyjściem. Plac, który teraz jest zacieniony wielkim drzewem i obsiany trawą, w swoim czasie był jednym wielkim piaskowym lustrem. Tak na marginesie głowy skazańców były przechowywane aż do 1953 roku ….
…
…
Jednakże to, co naprawdę mnie pociąga, to fascynujące piękno południowoamerykańskiej przyrody. Las Amazoński, malownicze rzeki oraz mieszkańcy, którzy zamieszkują te tereny, stanowią serce mojej relacji. I to właśnie będzie dominować w treści tego wpisu
…
RZEKA
…
Zdjęcia pochodzą z rzeki Maroni i jej okolic.
…
…
…
…
…
…
…
…
…
…
…
…
…
…
…
…
Niestety, tam, gdzie ludzie osiedlają się, zostawiają również po sobie nie zawsze pochlebne ślady
…
…
Na lądzie można się zaopatrzyć w świeże i smaczne składniki, które na łodzi będą stanowić bazę do wykonania pysznych trunków ….
…
…

…
…
…
…
SURINAM
…


…
Surinam to kolejne państwo na trasie N2. Odsyłam do Wiki po szczegóły:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Surinam
Nazwa Surinam wywodzi się z języka miejscowych Indian i oznacza drzewo. Nazwa ta jest jak najbardziej trafna. 90% powierzchni zajmują lasy równikowe, a ludzi jest tylko 3,5 na km2…
2% powierzchni wykorzystuje się pod uprawy. A wydobywa boksyty, ropę i złoto…
25 listopada obchodzi się dzień niepodległości, 1 lipca rocznicę zniesienia niewolnictwa, a 1 maja święto pracy.
Stolicą jest Paramaribo, co w języku miejscowych oznacza „Ludzie mieszkający nad dużą wodą”
wpływy holenderskie widać wyraźnie i ciekawostka, mieszkańcy Surinamu, którzy urodzili się jeszcze pod panowaniem Holandii nadal otrzymują holenderskie obywatelstwo.
Stare miasto jest wpisane na listę UNESCO
….
PARAMARIBO
…
…
…
…
…
…
…
…
…
…
…
…
…

…
LAS
…
poniżej to co najpiękniejsze
…
…
…
…
…
….
…
…
…
…
…
…
Niestety handel zwierzętami kwitnie
…
…
…
Wszystkie zdjęcia pochodzą z prywatnych zbiorów i są wyłącznie moją własnością.
Zgodnie z przepisami prawnymi, bez wyraźnej zgody autora zabronione jest kopiowanie, rozpowszechnianie lub cytowanie w całości lub części treści tekstu i zdjęć
Na wszelkie pytania odpowiem bardzo chętnie w komentarzu lub mailowo.
Zdjęcia pochodzą z podroży w listopadzie 2022 roku.

Afganistan - Sub Bakhir !
Zobacz również

Galapagos, wyspy brzydkich i pięknych
25 grudnia 2018
Martynika, Saint Lucia, Trynidad & Tobago – Dotyk Raju
9 października 2024
2 komentarze
Pingback:
Grzegorz Bogdański
??? czyli