Azja

Tajlandia, Kambodża i Wietnam – Indochiny w pigułce – cz.1

mapa Indochin, Tajlandii, Kambodży i Wietnamu, wraz z zaznaczonymi miastami Bangkok, Hanoi i Ho Chi Minh, czyli dawny Sajgon

TAJLANDIA

W pierwszym kroku tej fotopodróży wybieram się do Tajlandii. Odwiedzę bogów Bangkoku w ich świątyniach, pospaceruję po Chinatown, popodziwiam miasto i jego mieszkańców, aby potem wybrać się na Ko Muk, małą wyspę na Morzu Andamańskim.

W dalszej części tej podróży zahaczę o Siem Reap i Angkor Wat w Kambodży, aby następnie przenieść się do Wietnamu, gdzie spędzę kilka dni w Hanoi i na uroczej wyspie Phu Quoc. Trzy tygodnie to zdecydowanie za mało, aby poznać każdy z tych krajów dokładnie, ale wystarczająco, aby wyrobić sobie opinię i zdanie.

I uprzedzając już fakty, moje zdanie jest takie, że Tajlandia po raz kolejny – nie koniecznie, Kambodża też bardziej na nie, za to Wietnam jak najbardziej zasługuje na dłuższą i dokładniejszą podróż.

Indochiny w pigułce – zapraszam Was na tę niezwykłą podróż.

PLECAK

Flaga Tajlandii, składająca się z wzdłużnych pasków w kolorach od góry czerwony, biały, szerszy niż pozostałe niebieski , biały, czerwony
Flaga Tajlandii

Na początek kilka przydatnych informacji:
Tajlandia, czyli Królestwo Tajlandii – ราชอาณาจักรไทย ( czytałem ostatnio artykuł na Onet.pl o królu, niezły gagatek z niego…)
Tajlandia jest większa od Polski. Ma 513 tyś km2
Językiem obowiązującym jest tajski
Stolicą i zarazem największym miastem jest Bangkok, który jest także jednym z najczęściej odwiedzanym miastem przez turystów w świecie.
Buddyzm jest religią dominującą


Waluta to Bat, Wartość jednego Bata do Złotego to ca. 10 groszy.
Taksówka z lotniska do miasta kosztuje 850 Batów.
Obiad 200-300 Batów
Piwo od 80 Batów w sklepie do 200 Batów w restauracjach.
Uwaga przy wymianie dolarów na miejscowe pieniądze, na pewno nie są akceptowane stare banknoty (małe głowy), ale z nowymi (duże głowy) też różnie bywa, raz są akceptowane, gdzie indziej z niewiadomych powodów już nie.


Bezpośrednich lotów z Wawy nie ma, trzeba się przesiadać, ja miałem to nieszczęście, że miejscem przesiadkowym było New Delhi, nie polecam, ani tego lotu, ani linii lotniczych (lot) a najbardziej lotniska w Indiach….
głodnych informacji odsyłam do
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tajlandia


BANGKOK

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bangkok

Bangkok to miasto świątyń, bogów, ulicznego jedzenia i oczywiście turystów. Kilka dni spędzonych w tej metropolii na pewno nie daje obrazu całości, ale nie są to moje klimaty. Brakowało mi jednej podstawowej dla mnie rzeczy – interakcji z miejscowymi. Być może, jest tak jak ktoś mi powiedział, że zazwyczaj jeżdżę w nieturystyczne miejsca, i często to ja jestem atrakcją, więc lokalni mieszkańcy garną się, aby mnie poznać.

W Bangkoku, podobnie jak w pozostałych miejscach Indochin, bardzo mi tego brakowało. Miałem wrażenie, że przechodzi się obok miejscowych, że istnieją dwa światy: jeden dla nich, drugi dla turystów, chyba że w grę wchodzą pieniądze, wtedy okazują trochę zainteresowania. Niestety, takie mam wrażenie i jest to dla mnie negatywne doświadczenie.

SPACER PO ŚWIĄTYNIACH BANGKOKU

Bangkok to zdecydowanie miasto świątyń i bogów, którzy w nich mieszkają. Najważniejszą i najczęściej odwiedzaną świątynią jest Wat Pho w dzielnicy Phra Nakhon, niedaleko królewskiego pałacu, znana także jako świątynia leżącego buddy. Z 80 tysiącami metrów kwadratowych jest jedną z największych świątyń. Odwiedza się ją głównie ze względu na ponad tysiąc wizerunków buddy, a przede wszystkim ze względu na ogromnego „złotego” leżącego buddę

świątynia Wat Pho w Bangkoku, na pierwszym planie po lewej dwie kamienne wieże w tle szpiczaste dachy z pomarańczową i zieloną dachówką.
biała, kwadratowa, otwarta  wieża świątynna z balkonem i złotymi ozdobami. W środku wieży wisi złoty dzwon.
kamienna wieża świątynna, podtrzymywana przez kamiennych mnichów na dziedzińcu Wat Pho
szpiczasta, kolorowa wieża na dziedzińcu świątyni Wat Phu
szpiczasta wieże na kamiennym podeście na dziedzińcu Wat Phu

Kolejną świątynią wartą odwiedzenia jest Wat Arun, zwana również Świątynią Świtu. Aby do niej dotrzeć, trzeba skorzystać z tramwaju wodnego i przepłynąć na drugi brzeg rzeki Menam. Jest to najbardziej rozpoznawalna świątynia, gdyż jej wizerunek widnieje na monecie 10 batów. Głównym i najbardziej widocznym punktem świątyni jest wysoki na ponad 66 metrów centralny prang, ozdobiony kawałkami porcelany. W narożnikach znajdują się mniejsze prangi, również ozdobione kawałkami kolorowej porcelany.

widok na świątynie wat arun z rzeki menam. w centralnym punkcie ozdobiony kawałkami kolorowej porcelany. Na pierwszym planie rzeka i prom.
ozdobiony kawałkami kolorowej porcelany centralny prang świątyni wat arun. po lewej zachodzące słońce w połowie skryte za wieżą
strome schody prowadzące na górę prangu w świątyni wat arun
dwa bóstwa podtrzymują ozdobioną kolorową porcelaną wieże w świątyni wat arum
klęczący azjatycki bóg podtrzymuje wieżę ozdobioną kolorowymi kawałkami porcelany w świątyni wat arum

Świątyń w Bangkoku jest znacznie więcej, wyglądają spośród wieżowców

panorama Bangkoku z rzeki, w środku zdjęcia biała szpiczasta wieża świątyni, po bokach nowoczesne wieżowce, na pierwszym planie rzeka i pływające po niej barki i łodzie tramwaju

Ukrywają się miedzy budynkami. Niewidoczne, niepozorne, dopóki nie przekroczy się bramy, dopiero wtedy ukazuje się prawdziwa wielkość i piękno

frontowa ściana jednej z świątyń w Bangkoku. Szpiczasty dach pokryty złotymi zdobieniami, poniżej zdjęcie króla

Kolory i zdobienia świątyń są niepowtarzalne, a dbałość i ilość szczegółów można podziwiać dłuższy czas, rozmyślając przy tym o kunszcie budowniczych, ale również- lub przed wszystkim- o tym co człowiek jest w stanie wymyślić, stworzyć, zbudować, aby ukorzyć się przed niewidzialnymi bogami.

bogato ozdobiony prang buddyjskiej świątyni, przeważają kolory żółty, zielony i czerwony. Kwiatowe ornamenty i płaskorzeźby liści pokrywają całą wieżę

Oczywiście, tam, gdzie jest religia i turyści, jest także biznes. Pieniądz nie wyznaje żadnej religii, ale każda religia wierzy przede wszystkim w pieniądze.

Poniżej znajdują się miski na ofiary w świątyni Wat Pho. Niestety, nie można wrzucać do nich dowolnych datków ani pieniędzy. Aby złożyć ofiarę najpierw trzeba zakupić u mnichów woreczek z drobnymi monetami, oczywiście za odpowiednią cenę, która nie jest adekwatna do wartości monet w woreczku. Następnie do każdej z misek wrzuca się odpowiednią ilość drobnych, tak aby wystarczyło na wszystkie misy. Gdy misa jest delikatnie zapełniona, mieszkaniec klasztoru ją opróżnia, a monety wracają do punktu wyjścia, zapłacona kwota także zostaje. Proste, prawda?

misy na ofiary pieniężne w świątyni w Bangkoku.

BOGOWIE

Tam gdzie są świątynie, muszą przebywać też bogowie. Tych w Tajlandii jest całe mnóstwo. Oprócz Buddy, znajdziemy wiele innych. Możliwe też, że pomieszałem różne kategorie, jak figury lwów, mnichów i bogów, wrzucając je wszystkie do jednego worka?

Najważniejszy, najbardziej medialny i najczęściej odwiedzany. Leżący Budda. Myślę jednak, że nie jest zadowolony z takiej sytuacji, bo jak tu spokojnie się wyspać, kiedy co chwilę ktoś wchodzi, robi zdjęcie i wychodzi.

leżący złoty budda w Bangkoku. na pierwszym planie podparta ręką głowa i białe oczy z czarnymi źrenicami.

bogowie są mali, duzi, z kamienia, złota, drewna, schowani i widoczni. Pogrążeni we własnych boskich myślach i uśmiechający się. Siedzący, stojący i spacerujący. Przedstawiają wszytko co wyobraźnia ludzka była im w stanie przypisać.

żółta siedząca bogini na czerwonym tle z przodu złożone kwiaty
złota, stojąca figurka bogini
kamienny posąg azjatyckiego wojownika

Są otoczeni przez innych pomniejszych bogów, lub piękne okoliczności natury

złota siedząca azjatycka bogini, otoczona przez złote pomniejsze figurki na ciemnym tle
kamienna, brązowa figura lwa lub smoka w świątyni w Bangkoku
sadzawka wodna na pierwszym planie pomarańczowe grzbiety karpi w tle schody na górze schodów mały wodospad i siedząca figura boga
wodospad wpadający do sadzawki po lewej siedząca figura
kamienna figurka wędrowca opierającego się na kijku
drewniana figurka bóstwa na jasnym tle. prawa ręka podniesiona, ubrana w przepaskę biodrową
złoto czarna figura siedzącego mnicha

W MIASTO

Myślę, że czas zejść na ziemię, otrząsnąć się z zadumy i wrócić do zgiełku, tłumów i pulsu miasta.

Bangkok ma ponad 5,6 mil mieszańców, więc możliwości aby się zgubić, zatracić i zabłądzić w zakamarkach, uliczkach i zaułkach poza utartymi turystycznymi szlakami jest na prawdę sporo.

zapraszam więc na krótki spacer!

ulica w Bangkoku, wzdłuż ulicy na parterach wysokich na trzy piętra kamienic, kolorowe stragany nad głowami ludzi plątanina kabli elektrycznych
plątanina kabli na słupie elektrycznym
widok na Bangkok z rzeki, na pierwszym palnie żółty wieżowiec z dodatkową wieżą w po lewej inne wieżowce, na dole rzeka
drewniane chaty nad brzegiem rzeki
narożnikowy, niski biały dom z sklepem na parterze schowany za plątaniną kabli
niski biały most nad rzeką, bogato zdobiony w tle nowoczesne niskie budynki
łódź z daszkiem płynąca po rzece
nabrzeżna niska zabudowa widok z rzeki

Bangkok leży nad rzeką Menam, która wraz z licznie przecinającymi miasto kanałami, stanowi ważny element komunikacyjny. Po każdym z tych kanałów pływają tramwaje wodne, będące szybkim i stosunkowo tanim środkiem transportu po mieście. W przeszłości, służyły one także jako systemy nawadniające.

sadzawka pokryta zielonymi liśćmi
narożnikowy zabytkowy dom ze szpiczastym czerwonym dachem na pierwszym planie przecinające niebo kable elektryczne
widok na Bangkok nocą, po lewej przecinająca miasto mocno oświetlona droga po bokach punktowo oświetlone budynki nad wszystkim czarne niebo

Chinatown w czasie chińskiego nowego roku

Jedną z najbardziej fascynujących dzielnic, którą miałem okazję odwiedzić, jest niewątpliwie Chinatown. Miałem niezwykłe szczęście, ponieważ Bangkok wpisał się w moją podróżniczą trasę dokładnie w czasie Chińskiego Nowego Roku. Dzięki temu cała dzielnica rozświetlała się czerwienią – od flag, poprzez lampiony, aż po rozmaite dekoracje.

Chinatown w Bangkoku zalicza się do największych na świecie. Rozciąga się wzdłuż słynnej Yaowarat Road, przewijając się przez zaułki – raz szersze, innym razem wąskie, a czasem jeszcze węższe. Dzielnica ta tętni życiem, pełna jest sklepów, straganów oraz ulicznych restauracji, a czerwona barwa dominuje w jej kolorystyce, dodając uroku i niepowtarzalnego klimatu

Zatłoczone aleje Chinatown w Bangkoku podczas Chińskiego Nowego Roku z widocznymi czerwonymi ozdobami, lampionami i tłumem odwiedzających przy ulicznych straganach i restauracjach, nad którymi gęsto poplątane są kable i świetlówki, a architektura dzielnicy prezentuje mieszankę tradycyjnych i współczesnych stylów
Żywy obraz Chinatown w Bangkoku, z ludźmi ubranymi w świąteczne czerwone ubrania, spacerującymi pośród lokalnych sklepów i stoisk podczas celebracji Chińskiego Nowego Roku. Uliczne restauracje oferują różnorodne lokalne przysmaki, a w tle rozciąga się labirynt kolorowych szyldów i charakterystycznych, gęsto splecionych kabli nad głowami przechodniów
Wielki czerwony baner Coca-Cola z wplecionymi złotymi smokami w stylu chińskim, zawieszony na fasadzie budynku w Chinatown w Bangkoku, z subtelnie widocznymi detalami miejskiej architektury w tle
Ulice Chinatown w Bangkoku udekorowane gęstym szpalerem czerwonych lampionów zawieszonych nad drogą, tworzących kolorowy baldachim, pod którym przemieszczają się przechodnie i pojazdy; charakterystyczna dekoracja świętująca Chiński Nowy Rok
Ulica w Chinatown w Bangkoku, ozdobiona wieloma czerwonymi i złotymi transparentami z chińskimi napisami, wśród których widać tłum ludzi i ruch uliczny, z charakterystycznym labiryntem miejskich kabli i reklam nad głowami przechodniów

KO MUK

Odkryj Urok Ko Muk: Małej Perły Morza Andamańskiego

Ko Muk, położona w prowincji Trang, to urocza wyspa na Morzu Andamańskim, która pomimo swoich niewielkich rozmiarów, skrywa w sobie ogromny potencjał dla podróżników szukających spokoju. Z jedną malowniczą wioską i kluczowym kurortem, wyspa stanowi idealne miejsce dla tych, którzy pragną uciec od zgiełku miasta.

Jak Dotrzeć na Ko Muk?

Dostęp do tego rajskiego zakątka jest zaskakująco prosty. Lot z Bangkoku zaprowadzi Cię bezpośrednio do przygody, a już na lotnisku, które przypomina wielkością większy sklep, czeka zorganizowany transport na wyspę. Za jedyne 700 bahtów (dzieci podróżują za darmo), dostępny jest bus oraz łódź, które dostarczą Cię na miejsce. Całkowity czas podróży wynosi: godzinę samolotem, 45 minut busem i 40 minut łódką.

Poruszanie Się po Wyspie

Aby zwiedzić wyspę, najlepiej wynająć tuk-tuka, czyli charakterystyczny chiński motocykl z przyczepą, za symboliczne 100 bahtów. Jest to najbardziej efektywny i przyjemny sposób na eksplorację Ko Muk, niezależnie od kierunku podróży.

Doświadczenia na Ko Muk

Pomimo że wyspa nie jest oblegana przez turystów, co jest jej niewątpliwym atutem, należy być przygotowanym na lokalny zwyczaj palenia śmieci, który może czasami generować nieprzyjemne zapachy.

Jednak Ko Muk oferuje znacznie więcej niż tylko plażowy relaks. Można tutaj wybrać się na rejs do sąsiednich wysp, snorkeling czy odwiedzić niezwykłą Marakot Cave – doświadczenie, które na długo pozostanie w pamięci. Wyobraźcie sobie jezioro w środku góry, do którego aby się dostać trzeba przepłynąć w totalnych ciemnościach kilkaset metrów. Jest tam mała plaża, a woda jest krystalicznie czysta.

Dla miłośników przyrody, punkt widokowy oferuje nie tylko malownicze widoki na zatokę, ale także możliwość trekkingu przez lasy kauczukowe – przyjemną odmianę dla tych, którzy cenią sobie aktywny wypoczynek.

Oczywiście, dla zwolenników typowo tajlandzkiego sposobu spędzania czasu, plaże Ko Muk zapraszają do leniuchowania, delektowania się świeżym piwem i lokalnymi przysmakami przygotowywanymi na bieżąco.

Poniżej kilka zdjęć z tego uroczego zakątka. Tajlandia jak z widokówki 🙂

Kolorowe tradycyjne tajskie łodzie długie, zwane łodziami smoczymi, cumują przy drewnianym pomoście na wyspie Ko Muk w Tajlandii, z widocznym tropikalnym lasem w tle
Spokojne, turkusowe wody Morza Andamańskiego z malutką, tradycyjną tajską łodzią z kolorowymi elementami przemierzającą wody w pobliżu zielonych, gęstych mangrowców na wyspie Ko Muk
Detal procesu zbierania lateksu z drzewa kauczukowego na wyspie Ko Muk, z widoczną nacinaną korą drzewa, z której cieknie biały lateks do małego, czarnego pojemnika, otoczonego przez suchy liść i zielenią
Widok na turkusowe wody wokół wyspy Ko Muk z tradycyjną tajską łodzią szybującą obok malowniczego, porośniętego zielenią wapiennego klifu, pod dużym błękitnym niebem z kilkoma białymi chmurami
Widok na gęstą tropikalną dżunglę na wyspie Ko Muk z dominującymi palmami kokosowymi i rozległą zielenią, która rozciąga się aż do jasnych piaszczystych brzegów, przy spokojnych turkusowych wodach Morza Andamańskiego
Spokojna sceneria na wyspie Ko Muk, z osobą stojącą w płytkiej wodzie obok nadmuchiwanej łodzi, a wszystko to na tle majestatycznego, porośniętego roślinnością klifu, który góruje nad morzem, podczas gdy na horyzoncie majaczą kontury dalszych wysp
Tradycyjna tajska łódź długa z silnikiem na tle spokojnych, niebieskich wód i zarysów zielonych, górzystych wysp w tle, na morzu Andamańskim, w ciepłe popołudnie
Sielski widok na płytkie wody przybrzeżne wyspy Ko Muk, z tradycyjnymi drewnianymi domami na palach, między którymi zacumowane są lokalne łodzie. Kolorowe kwiaty na pierwszym planie dodają uroku scenie, podkreślając tropikalny klimat miejsca
Lokalny drewniany domek schowany w gęstym, zielonym lesie na wyspie Ko Muk, z otoczeniem bujnej roślinności tropikalnej, wśród której przebijają się wysokie palmy
Malowniczy krajobraz na wyspie Ko Muk z ludźmi cieszącymi się chwilą w płytkich, przejrzystych wodach przy brzegu plaży, z tłem zielonej, gęstej roślinności i skalistego wybrzeża, a wszystko to oświetlone ciepłym, popołudniowym słońcem
Tradycyjna tajska łódź 'longtail' zacumowana na płytkich, przejrzystych wodach u wybrzeży Ko Muk, z wapiennymi skałami w tle i majestatyczną, zieloną wyspą na horyzoncie, a wszystko pod błękitnym niebem
Zachód słońca na wyspie Ko Muk z siluetami żaglówek dryfujących na spokojnych wodach Morza Andamańskiego, pod złotym niebem odbijającym się w delikatnie falującej wodzie

LUDZIE

Tajlandia: Autentyczne Spotkania na Wyspie Ko Muk

Podróżowanie po Tajlandii często kojarzy się z barwnymi rynkami, tętniącymi życiem plażami i gwarnymi ulicami. Jednak moje doświadczenia pokazują, że nie zawsze jest to miejsce na zawieranie nowych znajomości. Interakcje z mieszkańcami mogą być ograniczone, a czasami wręcz niezauważalne. Na wyspie Ko Muk doświadczyłem czegoś wyjątkowego – niespodziewanej „przyjaźni” z miejscową kobietą. Pracowała ona w mojej ulubionej restauracji i prowadziła tuktuk. Była zawsze „pod ręką”, gdy jej potrzebowałem, co w przewrotny sposób przekształciło się w swego rodzaju wakacyjną znajomość.

Właśnie to sprawia, że fotografie mieszkańców Tajlandii są rzadkością w mojej kolekcji. Poniższe zdjęcia, zyskują na wartości przez te nieliczne momenty uchwycone z reakcją – świadectwo prawdziwych emocji i chwil.

Mężczyzna pilotujący tradycyjną tajską łódź z widocznym tłem zielonych drzew i krystalicznie czystych wód morza, pod błękitnym niebem
Młoda kobieta w tradycyjnym tajskim stroju, złożonym z złotej szaty, robi selfi, stojąc na dziedzińcu Wat Arun w Bangkoku w Tajlandii. W tle widoczne są inne osoby w różnorodnych strojach, co podkreśla wielokulturowy charakter sceny
Młody sternik na tajskiej łodzi uśmiecha się, dając kciuk do góry, siedząc skrzyżowanymi nogami przy sterze na drewnianej platformie, z widocznym silnikiem łodzi i sprzętem żeglarskim w tle
Uśmiechnięta kobieta w tradycyjnym, bogato zdobionym złotym tajskim stroju stojąca na schodach przy historycznym świątynnym kompleksie w Bangkoku, z tłumem turystów w tle

KAMBODŻA – ANGKOR WAT

flaga Kambodży
Flaga Kambodży

Wprowadzenie do Kambodży: Krótka Wizyta z Wielkimi Wrażeniami

Kambodża, choć na mojej trasie wystąpiła jedynie jako jednodniowy epizod, zasługuje na wspomnienie w niniejszym wpisie z trzech powodów: biurokracji, którą doświadczyłem na lotnisku i w Angkor Wat, niezwykłej obsługi w hotelu, oraz samego Angkor Wat.

Przylot do Siem Reap: Pierwsze Wrażenia

Rozpoczynając od lotu, podróż z Bangkoku zajmuje zaledwie godzinę, co szybko przenosi nas na przyjemne i nowoczesne lotnisko w Siem Reap. Jednakże, spokój ten jest przejściowy. Zgodnie z informacjami dostępnymi na oficjalnej stronie ambasady, wjazd do Kambodży wymaga posiadania zdjęcia oraz 100 dolarów. W praktyce, potrzebne są sto dolarów a także niezwykła cierpliwość. Tak na marginesie: płatności za usługi w linii Air Asia przyjmowane są wyłącznie gotówką.

Procedury Wjazdowe: Biurokracja na Lotnisku

Proces wjazdu na lotnisku trwa co najmniej godzinę. na początek płatności i oddanie paszportu. Kolejka, układająca się w zygzak, prowadzi do 3-4 okienek, w których urzędnicy:

  • odbierają paszport i opłatę,
  • przekazują paszport dalej,
  • dokonują podpisu,
  • zwracają paszport.

Wydałoby się to normalną procedurą, gdyby nie fakt, że za szybami skrywa się aż dwunastu urzędników!

Od Lotniska do Siem Reap: Podróż do Miasta

Po przebrnięciu przez wszystkie kontrole, czeka nas ponad godzinna podróż do Siem Reap. Dawniej, lotnisko znajdowało się praktycznie w centrum miasta, lecz obecnie droga zajmuje ponad godzinę, a koszt taksówki do miasta to około 40 dolarów, co wydaje się być wygodnym źródłem zarobku dla taksówkarzy.

Niezwykła Gościnność: Hotele w Kambodży

Hotele w Kambodży oferują zupełnie inny świat. Po pandemii starają się odzyskać klientów, a sposób, w jaki to robią, jest zachwycający. Od ułożonych płatków kwiatów tworzących powitanie na łóżku, poprzez europejskie wino na przywitanie, aż po spełnianie każdego życzenia gości. Momentami zastanawiałem się, czy to nie jest scena z ukrytej kamery. Nie można nawet spokojnie zjeść, gdyż co kilka minut ktoś z personelu – kucharz, kelner, osoba sprzątająca, barman czy recepcjonista – dopytuje, czy wszystko jest w porządku, czy mogą zrobić coś jeszcze.

Angkor Wat: Spotkanie z Historią i Biurokracją

Angkor Wat to kolejny przykład skomplikowanej biurokracji. W mieście znajduje się ogromne centrum muzealne Angkor Wat z tysiącem kas, każda przeznaczona do innego rodzaju czasowego biletu. Na szczęście, kolejek nie ma. Jednak po zakupie biletu i próbie odnalezienia wejścia okazuje się, że do samego Angkor Wat jest jeszcze kolejne pół godziny drogi tuk-tukiem.

chociaż tuk tuki są na poziomie 🙂

Tuktuk, rodzaj motorowego rikszarza, zaparkowany na szutrowej drodze w otoczeniu drzew w Kambodży. Widoczne logo Jeepa na tylnej części pojazdu. W tle kilka osób stoi i rozmawia

zanim przejdziemy do szybkiego zwiedzania Angkor Wat, kilka użytecznych zwrotów w Khmerskim:

Somtos – Przepraszam
Chom reap suor – Jak się masz
Or kun – Dziękuję
Min ey te – Nie szkodzi
Ter neak sok sabia te – Jak się masz ( ponownie )
Ah run sour sdei – Dzień dobry ( rano )
Ti vear sour sdei – Dzień dobry ( po południu )
Sa yon sour sdei – Dobry wieczór
Rea trei sour sdei – Dobranoc
Lea sen hoey – Do widzenia
Sam nang la or – Powodzenia

Odkrywanie Angkor Wat: Wędrówka Po Największym Kompleksie Świątynnym Świata

Angkor Wat to miejsce, które z pewnością zapiera dech w piersiach. Ten kompleks świątynny, uznawany za największy na świecie, rozciąga się na ogromnym obszarze. Jeden dzień na jego zwiedzanie to zdecydowanie za mało. Dostępne są bilety umożliwiające trzydniowe, a nawet tygodniowe zwiedzanie, co będzie idealne dla entuzjastów historii i architektury.

Jednak dla przeciętnego turysty, mimo iż każda świątynia jest unikatowa, struktury mogą z czasem zacząć wydawać się podobne do siebie. Do tego, odległości między nimi oraz wysoka temperatura, w trakcie mojego pobytu w tym miejscu temperatura dochodziła do 35 st., mogą efektywnie zniechęcać do wielogodzinnych spacerów. Oczywiście, na terenie kompleksu znajdują się punkty obsługi turystów oraz sklepy oferujące rozmaite pamiątki, co z pewnością ucieszy miłośników lokalnych drobiazgów prosto z Kambodży.

dla ciekawych całej historii:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Angkor_Wat

Widok na kompleks świątynny Angkor Wat od strony jeziora. Spokojne wody jeziora na pierwszym planie kontrastują z majestatyczną strukturą świątyni w tle. Na zdjęciu widać charakterystyczne wieże Angkor Wat i mur otaczający kompleks, a także grupę turystów na brzegu jeziora. Niebo jest lekko zamglone, a drzewa palmowe dodają tropikalnego klimatu kompozycji.
Zbliżenie na starożytną, kamienną wieżę świątynną Angkor Wat pod błękitnym niebem. Wieża pokryta jest charakterystycznymi rzeźbieniami i dekoracjami, a uszkodzenia czasu są widoczne na kamieniu. Część dachu w dolnej części kadru pokazuje klasyczne, zdobione krawędzie
Imponujące drzewo z rozłożystymi korzeniami oplatającymi starożytną świątynną ruinę w kompleksie Angkor Wat. Drzewo wyrasta bezpośrednio z kamiennej konstrukcji, tworząc fascynujący obraz współistnienia natury i zabytkowej architektury. Błękitne niebo w tle podkreśla wysokość i majestat drzewa
Figura kamiennego lwa na pierwszym planie, z widokiem na ruiny świątynne Angkor Wat w tle. Lew wygląda na zniszczony, z licznymi śladami erozji na jego powierzchni. Scena jest ujęta na tle wysokich drzew i nieco pochmurnego nieba
Widok z góry na zielone drzewa tropikalnego lasu rozpościerającego się wokół ruin świątynnych Angkor Wat w Kambodży. Część świątynnych budowli z widocznymi ozdobnymi rzeźbieniami w dolnej części kadru stanowi historyczny kontrast dla dzikiej roślinności. Błękitne, bezchmurne niebo rozciąga się nad bujną zielenią, podkreślając spokój i odosobnienie tego starożytnego miejsca
płaskorzeźba przedstawiająca postać stojącą w eleganckiej pozie, z prawą ręką uniesioną w geście, który wydaje się symboliczny. Postać ma na sobie zdobiony hełm i biżuterię, co może wskazywać na jej ważną rolę lub pozycję. Tło płaskorzeźby jest gładkie, a postać wydaje się być częścią większej struktury lub ściany kamiennej.  styl artystyczny typowy dla zabytków w regionie Angkor w Kambodży
Na zdjęciu jest starożytna płaskorzeźba przedstawiająca postać w dynamicznej pozie, wyrytą na kamiennej ścianie. Postać zdaje się być w trakcie tańca lub wykonuje jakiś rytualny gest, otoczona jest przez misternie wyrzeźbione roślinne wzory i ozdobne elementy. Tło płaskorzeźby pokrywa bogato zdobiona bordiura z motywami kwiatowymi, co dodaje dziełu szczegółowości i głębi. Styl pracy wskazuje na wysokie umiejętności artystyczne i może być charakterystyczny dla regionu Angkor w Kambodży
złożona płaskorzeźba z kamiennego muru świątyni, część zabytkowego kompleksu Angkor w Kambodży. Centralna postać, prawdopodobnie bóstwo, wyrzeźbiona jest w głębszej niszy, otoczona przez inne mniejsze figury i bogato zdobione motywy roślinne i geometryczne, które zdają się tworzyć rodzaj kosmicznego lub mitologicznego krajobrazu. Przypomina to klasyczną sztukę khmerską z jej charakterystyczną szczegółowością i głębią reliefu
Starożytna kamienna świątynia z ciemnego kamienia, z licznymi kolumnami i schodami prowadzącymi do wejścia, wyróżniająca się na tle jasnoniebieskiego nieba. Struktura jest częścią  kompleksu w Angkor Wat, otoczona suchą trawą i pozbawiona roślinności
kamienna, siedząca w kucki figura boga w kompleksie Angkor Wat w Kambodży
płaskorzeźba kobiety wykuta w ścianie w Angkor wat w Kambodży
ruiny świątyni z czarnego kamienia w Angkor wat. na pierwszym planie pień drzewa za świątynią także widoczne korony drzew. Wszystko to pod błękitnym niebem
sporych rozmiarów ruiny świątyni z czarnego kamienia. Otoczone przez gęsty zielony las, pod niebieskim niebem, na pierwszym planie pusta , żółta, piaskowa przestrzeń
ruiny pojedynczej świątyni w Angkor Wat, stojącej na zielonej łące. Pojedyncze drzewa palmowe po lewej stronie, w tle inna świątynia.
korytarz wewnątrz jednej z świątyń w Angkor Wat . na kolejne poziomy prowadzą schody z drewna. Po lewej widoczna płaskorzeźba w tle stojący człowiek w świetle
szczyt świątyni w Angkor Wat. Widoczna wyrzeźbiona w czarnym kamieniu głowa a za nią wieża, zaokrąglona typowo dla świątyń kompleksu. nad wszystkim jasno niebieskie niebo lekko zakryte białymi chmurami
kamienna wieża świątyni w Angkor Wat. Zdobiona licznie figurkami
widok zza jeziora na główne wejście do kompleksy świątyń Angkor Wat. Na pierwszym planie most na którym widoczni są ludzie. W tle trzy wieże, środkowa jest najwyższa, po lewej niższa a po prawej najniższa.
wejście do kompleksu świątyń Angkor Wat. Czarne dachy pokrywają parterowy podłużny budynek z krużgankami. Główne wejście znajdują się pod wieżą z białego kamienia.Wieża jest zniszczona. Na pierwszym planie zieleń trawy
ukryte za palmami dwie wieży kompleksu świątyń Angkor Wat.

Koniec części pierwszej. W kolejnym wpisie zapraszam do Wietnamu. Hanoi, stolica i największe miasto tego komunistycznego państwa dostarczy wiele wrażeń. W dalszej części odwiedzimy wyspę Phu Quoc, oraz w końcu wyciągniemy z plecaka widelec, aby spróbować miejscowych specjałów.

Kontynuacja : Tajlandia, Kambodża i Wietnam – Indochiny w pigułce Cz. 2

Wszystkie zdjęcia pochodzą z prywatnych zbiorów i są wyłącznie moją własnością.
Zgodnie z przepisami prawnymi, bez wyraźnej zgody autora zabronione jest kopiowanie, rozpowszechnianie lub cytowanie w całości lub części treści tekstu i zdjęć
Na wszelkie pytania odpowiem bardzo chętnie w komentarzu lub mailowo.

Podróż odbyła się w lutym 2024 roku.

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *