Tajlandia, Kambodża i Wietnam – Indochiny w pigułce – cz.1
TAJLANDIA
W pierwszym kroku tej fotopodróży wybieram się do Tajlandii. Odwiedzę bogów Bangkoku w ich świątyniach, pospaceruję po Chinatown, popodziwiam miasto i jego mieszkańców, aby potem wybrać się na Ko Muk, małą wyspę na Morzu Andamańskim.
W dalszej części tej podróży zahaczę o Siem Reap i Angkor Wat w Kambodży, aby następnie przenieść się do Wietnamu, gdzie spędzę kilka dni w Hanoi i na uroczej wyspie Phu Quoc. Trzy tygodnie to zdecydowanie za mało, aby poznać każdy z tych krajów dokładnie, ale wystarczająco, aby wyrobić sobie opinię i zdanie.
I uprzedzając już fakty, moje zdanie jest takie, że Tajlandia po raz kolejny – nie koniecznie, Kambodża też bardziej na nie, za to Wietnam jak najbardziej zasługuje na dłuższą i dokładniejszą podróż.
Indochiny w pigułce – zapraszam Was na tę niezwykłą podróż.
PLECAK
…
…
Na początek kilka przydatnych informacji:
Tajlandia, czyli Królestwo Tajlandii – ราชอาณาจักรไทย ( czytałem ostatnio artykuł na Onet.pl o królu, niezły gagatek z niego…)
Tajlandia jest większa od Polski. Ma 513 tyś km2
Językiem obowiązującym jest tajski
Stolicą i zarazem największym miastem jest Bangkok, który jest także jednym z najczęściej odwiedzanym miastem przez turystów w świecie.
Buddyzm jest religią dominującą
Waluta to Bat, Wartość jednego Bata do Złotego to ca. 10 groszy.
Taksówka z lotniska do miasta kosztuje 850 Batów.
Obiad 200-300 Batów
Piwo od 80 Batów w sklepie do 200 Batów w restauracjach.
Uwaga przy wymianie dolarów na miejscowe pieniądze, na pewno nie są akceptowane stare banknoty (małe głowy), ale z nowymi (duże głowy) też różnie bywa, raz są akceptowane, gdzie indziej z niewiadomych powodów już nie.
Bezpośrednich lotów z Wawy nie ma, trzeba się przesiadać, ja miałem to nieszczęście, że miejscem przesiadkowym było New Delhi, nie polecam, ani tego lotu, ani linii lotniczych (lot) a najbardziej lotniska w Indiach….
głodnych informacji odsyłam do
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tajlandia
…
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bangkok
…
Bangkok to miasto świątyń, bogów, ulicznego jedzenia i oczywiście turystów. Kilka dni spędzonych w tej metropolii na pewno nie daje obrazu całości, ale nie są to moje klimaty. Brakowało mi jednej podstawowej dla mnie rzeczy – interakcji z miejscowymi. Być może, jest tak jak ktoś mi powiedział, że zazwyczaj jeżdżę w nieturystyczne miejsca, i często to ja jestem atrakcją, więc lokalni mieszkańcy garną się, aby mnie poznać.
W Bangkoku, podobnie jak w pozostałych miejscach Indochin, bardzo mi tego brakowało. Miałem wrażenie, że przechodzi się obok miejscowych, że istnieją dwa światy: jeden dla nich, drugi dla turystów, chyba że w grę wchodzą pieniądze, wtedy okazują trochę zainteresowania. Niestety, takie mam wrażenie i jest to dla mnie negatywne doświadczenie.
…
SPACER PO ŚWIĄTYNIACH BANGKOKU
Bangkok to zdecydowanie miasto świątyń i bogów, którzy w nich mieszkają. Najważniejszą i najczęściej odwiedzaną świątynią jest Wat Pho w dzielnicy Phra Nakhon, niedaleko królewskiego pałacu, znana także jako świątynia leżącego buddy. Z 80 tysiącami metrów kwadratowych jest jedną z największych świątyń. Odwiedza się ją głównie ze względu na ponad tysiąc wizerunków buddy, a przede wszystkim ze względu na ogromnego „złotego” leżącego buddę
…
Kolejną świątynią wartą odwiedzenia jest Wat Arun, zwana również Świątynią Świtu. Aby do niej dotrzeć, trzeba skorzystać z tramwaju wodnego i przepłynąć na drugi brzeg rzeki Menam. Jest to najbardziej rozpoznawalna świątynia, gdyż jej wizerunek widnieje na monecie 10 batów. Głównym i najbardziej widocznym punktem świątyni jest wysoki na ponad 66 metrów centralny prang, ozdobiony kawałkami porcelany. W narożnikach znajdują się mniejsze prangi, również ozdobione kawałkami kolorowej porcelany.
…
Świątyń w Bangkoku jest znacznie więcej, wyglądają spośród wieżowców
…
Ukrywają się miedzy budynkami. Niewidoczne, niepozorne, dopóki nie przekroczy się bramy, dopiero wtedy ukazuje się prawdziwa wielkość i piękno
…
Kolory i zdobienia świątyń są niepowtarzalne, a dbałość i ilość szczegółów można podziwiać dłuższy czas, rozmyślając przy tym o kunszcie budowniczych, ale również- lub przed wszystkim- o tym co człowiek jest w stanie wymyślić, stworzyć, zbudować, aby ukorzyć się przed niewidzialnymi bogami.
…
Oczywiście, tam, gdzie jest religia i turyści, jest także biznes. Pieniądz nie wyznaje żadnej religii, ale każda religia wierzy przede wszystkim w pieniądze.
Poniżej znajdują się miski na ofiary w świątyni Wat Pho. Niestety, nie można wrzucać do nich dowolnych datków ani pieniędzy. Aby złożyć ofiarę najpierw trzeba zakupić u mnichów woreczek z drobnymi monetami, oczywiście za odpowiednią cenę, która nie jest adekwatna do wartości monet w woreczku. Następnie do każdej z misek wrzuca się odpowiednią ilość drobnych, tak aby wystarczyło na wszystkie misy. Gdy misa jest delikatnie zapełniona, mieszkaniec klasztoru ją opróżnia, a monety wracają do punktu wyjścia, zapłacona kwota także zostaje. Proste, prawda?
BOGOWIE
Tam gdzie są świątynie, muszą przebywać też bogowie. Tych w Tajlandii jest całe mnóstwo. Oprócz Buddy, znajdziemy wiele innych. Możliwe też, że pomieszałem różne kategorie, jak figury lwów, mnichów i bogów, wrzucając je wszystkie do jednego worka?
Najważniejszy, najbardziej medialny i najczęściej odwiedzany. Leżący Budda. Myślę jednak, że nie jest zadowolony z takiej sytuacji, bo jak tu spokojnie się wyspać, kiedy co chwilę ktoś wchodzi, robi zdjęcie i wychodzi.
…
bogowie są mali, duzi, z kamienia, złota, drewna, schowani i widoczni. Pogrążeni we własnych boskich myślach i uśmiechający się. Siedzący, stojący i spacerujący. Przedstawiają wszytko co wyobraźnia ludzka była im w stanie przypisać.
…
Są otoczeni przez innych pomniejszych bogów, lub piękne okoliczności natury
W MIASTO
…
Myślę, że czas zejść na ziemię, otrząsnąć się z zadumy i wrócić do zgiełku, tłumów i pulsu miasta.
Bangkok ma ponad 5,6 mil mieszańców, więc możliwości aby się zgubić, zatracić i zabłądzić w zakamarkach, uliczkach i zaułkach poza utartymi turystycznymi szlakami jest na prawdę sporo.
zapraszam więc na krótki spacer!
…
Bangkok leży nad rzeką Menam, która wraz z licznie przecinającymi miasto kanałami, stanowi ważny element komunikacyjny. Po każdym z tych kanałów pływają tramwaje wodne, będące szybkim i stosunkowo tanim środkiem transportu po mieście. W przeszłości, służyły one także jako systemy nawadniające.
…
…
Chinatown w czasie chińskiego nowego roku
Jedną z najbardziej fascynujących dzielnic, którą miałem okazję odwiedzić, jest niewątpliwie Chinatown. Miałem niezwykłe szczęście, ponieważ Bangkok wpisał się w moją podróżniczą trasę dokładnie w czasie Chińskiego Nowego Roku. Dzięki temu cała dzielnica rozświetlała się czerwienią – od flag, poprzez lampiony, aż po rozmaite dekoracje.
Chinatown w Bangkoku zalicza się do największych na świecie. Rozciąga się wzdłuż słynnej Yaowarat Road, przewijając się przez zaułki – raz szersze, innym razem wąskie, a czasem jeszcze węższe. Dzielnica ta tętni życiem, pełna jest sklepów, straganów oraz ulicznych restauracji, a czerwona barwa dominuje w jej kolorystyce, dodając uroku i niepowtarzalnego klimatu
…
…
KO MUK
…
Odkryj Urok Ko Muk: Małej Perły Morza Andamańskiego
Ko Muk, położona w prowincji Trang, to urocza wyspa na Morzu Andamańskim, która pomimo swoich niewielkich rozmiarów, skrywa w sobie ogromny potencjał dla podróżników szukających spokoju. Z jedną malowniczą wioską i kluczowym kurortem, wyspa stanowi idealne miejsce dla tych, którzy pragną uciec od zgiełku miasta.
Jak Dotrzeć na Ko Muk?
Dostęp do tego rajskiego zakątka jest zaskakująco prosty. Lot z Bangkoku zaprowadzi Cię bezpośrednio do przygody, a już na lotnisku, które przypomina wielkością większy sklep, czeka zorganizowany transport na wyspę. Za jedyne 700 bahtów (dzieci podróżują za darmo), dostępny jest bus oraz łódź, które dostarczą Cię na miejsce. Całkowity czas podróży wynosi: godzinę samolotem, 45 minut busem i 40 minut łódką.
Poruszanie Się po Wyspie
Aby zwiedzić wyspę, najlepiej wynająć tuk-tuka, czyli charakterystyczny chiński motocykl z przyczepą, za symboliczne 100 bahtów. Jest to najbardziej efektywny i przyjemny sposób na eksplorację Ko Muk, niezależnie od kierunku podróży.
Doświadczenia na Ko Muk
Pomimo że wyspa nie jest oblegana przez turystów, co jest jej niewątpliwym atutem, należy być przygotowanym na lokalny zwyczaj palenia śmieci, który może czasami generować nieprzyjemne zapachy.
Jednak Ko Muk oferuje znacznie więcej niż tylko plażowy relaks. Można tutaj wybrać się na rejs do sąsiednich wysp, snorkeling czy odwiedzić niezwykłą Marakot Cave – doświadczenie, które na długo pozostanie w pamięci. Wyobraźcie sobie jezioro w środku góry, do którego aby się dostać trzeba przepłynąć w totalnych ciemnościach kilkaset metrów. Jest tam mała plaża, a woda jest krystalicznie czysta.
Dla miłośników przyrody, punkt widokowy oferuje nie tylko malownicze widoki na zatokę, ale także możliwość trekkingu przez lasy kauczukowe – przyjemną odmianę dla tych, którzy cenią sobie aktywny wypoczynek.
Oczywiście, dla zwolenników typowo tajlandzkiego sposobu spędzania czasu, plaże Ko Muk zapraszają do leniuchowania, delektowania się świeżym piwem i lokalnymi przysmakami przygotowywanymi na bieżąco.
Poniżej kilka zdjęć z tego uroczego zakątka. Tajlandia jak z widokówki 🙂
…
…
LUDZIE
…
Tajlandia: Autentyczne Spotkania na Wyspie Ko Muk
Podróżowanie po Tajlandii często kojarzy się z barwnymi rynkami, tętniącymi życiem plażami i gwarnymi ulicami. Jednak moje doświadczenia pokazują, że nie zawsze jest to miejsce na zawieranie nowych znajomości. Interakcje z mieszkańcami mogą być ograniczone, a czasami wręcz niezauważalne. Na wyspie Ko Muk doświadczyłem czegoś wyjątkowego – niespodziewanej „przyjaźni” z miejscową kobietą. Pracowała ona w mojej ulubionej restauracji i prowadziła tuktuk. Była zawsze „pod ręką”, gdy jej potrzebowałem, co w przewrotny sposób przekształciło się w swego rodzaju wakacyjną znajomość.
Właśnie to sprawia, że fotografie mieszkańców Tajlandii są rzadkością w mojej kolekcji. Poniższe zdjęcia, zyskują na wartości przez te nieliczne momenty uchwycone z reakcją – świadectwo prawdziwych emocji i chwil.
…
…
KAMBODŻA – ANGKOR WAT
…
…
Wprowadzenie do Kambodży: Krótka Wizyta z Wielkimi Wrażeniami
Kambodża, choć na mojej trasie wystąpiła jedynie jako jednodniowy epizod, zasługuje na wspomnienie w niniejszym wpisie z trzech powodów: biurokracji, którą doświadczyłem na lotnisku i w Angkor Wat, niezwykłej obsługi w hotelu, oraz samego Angkor Wat.
Przylot do Siem Reap: Pierwsze Wrażenia
Rozpoczynając od lotu, podróż z Bangkoku zajmuje zaledwie godzinę, co szybko przenosi nas na przyjemne i nowoczesne lotnisko w Siem Reap. Jednakże, spokój ten jest przejściowy. Zgodnie z informacjami dostępnymi na oficjalnej stronie ambasady, wjazd do Kambodży wymaga posiadania zdjęcia oraz 100 dolarów. W praktyce, potrzebne są sto dolarów a także niezwykła cierpliwość. Tak na marginesie: płatności za usługi w linii Air Asia przyjmowane są wyłącznie gotówką.
Procedury Wjazdowe: Biurokracja na Lotnisku
Proces wjazdu na lotnisku trwa co najmniej godzinę. na początek płatności i oddanie paszportu. Kolejka, układająca się w zygzak, prowadzi do 3-4 okienek, w których urzędnicy:
- odbierają paszport i opłatę,
- przekazują paszport dalej,
- dokonują podpisu,
- zwracają paszport.
Wydałoby się to normalną procedurą, gdyby nie fakt, że za szybami skrywa się aż dwunastu urzędników!
Od Lotniska do Siem Reap: Podróż do Miasta
Po przebrnięciu przez wszystkie kontrole, czeka nas ponad godzinna podróż do Siem Reap. Dawniej, lotnisko znajdowało się praktycznie w centrum miasta, lecz obecnie droga zajmuje ponad godzinę, a koszt taksówki do miasta to około 40 dolarów, co wydaje się być wygodnym źródłem zarobku dla taksówkarzy.
Niezwykła Gościnność: Hotele w Kambodży
Hotele w Kambodży oferują zupełnie inny świat. Po pandemii starają się odzyskać klientów, a sposób, w jaki to robią, jest zachwycający. Od ułożonych płatków kwiatów tworzących powitanie na łóżku, poprzez europejskie wino na przywitanie, aż po spełnianie każdego życzenia gości. Momentami zastanawiałem się, czy to nie jest scena z ukrytej kamery. Nie można nawet spokojnie zjeść, gdyż co kilka minut ktoś z personelu – kucharz, kelner, osoba sprzątająca, barman czy recepcjonista – dopytuje, czy wszystko jest w porządku, czy mogą zrobić coś jeszcze.
Angkor Wat: Spotkanie z Historią i Biurokracją
Angkor Wat to kolejny przykład skomplikowanej biurokracji. W mieście znajduje się ogromne centrum muzealne Angkor Wat z tysiącem kas, każda przeznaczona do innego rodzaju czasowego biletu. Na szczęście, kolejek nie ma. Jednak po zakupie biletu i próbie odnalezienia wejścia okazuje się, że do samego Angkor Wat jest jeszcze kolejne pół godziny drogi tuk-tukiem.
chociaż tuk tuki są na poziomie 🙂
…
zanim przejdziemy do szybkiego zwiedzania Angkor Wat, kilka użytecznych zwrotów w Khmerskim:
Somtos – Przepraszam
Chom reap suor – Jak się masz
Or kun – Dziękuję
Min ey te – Nie szkodzi
Ter neak sok sabia te – Jak się masz ( ponownie )
Ah run sour sdei – Dzień dobry ( rano )
Ti vear sour sdei – Dzień dobry ( po południu )
Sa yon sour sdei – Dobry wieczór
Rea trei sour sdei – Dobranoc
Lea sen hoey – Do widzenia
Sam nang la or – Powodzenia
…
Odkrywanie Angkor Wat: Wędrówka Po Największym Kompleksie Świątynnym Świata
Angkor Wat to miejsce, które z pewnością zapiera dech w piersiach. Ten kompleks świątynny, uznawany za największy na świecie, rozciąga się na ogromnym obszarze. Jeden dzień na jego zwiedzanie to zdecydowanie za mało. Dostępne są bilety umożliwiające trzydniowe, a nawet tygodniowe zwiedzanie, co będzie idealne dla entuzjastów historii i architektury.
Jednak dla przeciętnego turysty, mimo iż każda świątynia jest unikatowa, struktury mogą z czasem zacząć wydawać się podobne do siebie. Do tego, odległości między nimi oraz wysoka temperatura, w trakcie mojego pobytu w tym miejscu temperatura dochodziła do 35 st., mogą efektywnie zniechęcać do wielogodzinnych spacerów. Oczywiście, na terenie kompleksu znajdują się punkty obsługi turystów oraz sklepy oferujące rozmaite pamiątki, co z pewnością ucieszy miłośników lokalnych drobiazgów prosto z Kambodży.
dla ciekawych całej historii:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Angkor_Wat
…
…
Koniec części pierwszej. W kolejnym wpisie zapraszam do Wietnamu. Hanoi, stolica i największe miasto tego komunistycznego państwa dostarczy wiele wrażeń. W dalszej części odwiedzimy wyspę Phu Quoc, oraz w końcu wyciągniemy z plecaka widelec, aby spróbować miejscowych specjałów.
Kontynuacja : Tajlandia, Kambodża i Wietnam – Indochiny w pigułce Cz. 2
…
Wszystkie zdjęcia pochodzą z prywatnych zbiorów i są wyłącznie moją własnością.
Zgodnie z przepisami prawnymi, bez wyraźnej zgody autora zabronione jest kopiowanie, rozpowszechnianie lub cytowanie w całości lub części treści tekstu i zdjęć
Na wszelkie pytania odpowiem bardzo chętnie w komentarzu lub mailowo.
Podróż odbyła się w lutym 2024 roku.
2 komentarze
lista escape room
Howdy! Do you know if they make any plugins to assist with
Search Engine Optimization? I’m trying to get my website to rank for some targeted keywords but I’m not seeing very good gains.
If you know of any please share. Cheers! I saw similar blog here:
Lista escape room
Grzegorz Bogdański
try with all in one